Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Liderzy
Początkowo prowadzona przez talibów kampania przeciwko korupcji i przestępczości została powitana z zadowoleniem przez wielu mieszkańców Afganistanu, którzy mieli dość bezprawia po blisko 20 latach wojen. Próby wykorzenienia przestępczości zostały wzmocnione przez wprowadzenie surowego prawa obejmującego publiczne egzekucje, w tym na największym stadionie w Kabulu.
Stojący na czele talibów Mułła Omar, który stracił prawe oko w wojnie z Związkiem Radzieckim w wieku 38 lat zaledwie po 30 miesiącach założenia swojej organizacji rządził większością Afganistanu. Przysadzisty mężczyzna miał swoją główną kwaterę w Kandaharze, mieście leżącym na równinach południowego Afganistanu, zamieszkałych głównie przez Pasztunów. Nazwę Afganistan zmieniono na Islamski Emirat Afganistanu, nowy afgański rząd został na świecie uznany wyłącznie przez Pakistan, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabię Saudyjską.
Początkowo amerykańscy dyplomaci regularnie odwiedzali Kandahar, licząc na to, że uda im się przekonać talibów do wprowadzenia niezbyt surowych rządów w Afganistanie. Władze USA przyjęły pogląd, że całkowite zwycięstwo talibów może zakończyć wieloletnie wojny, w których zginęło ponad 1,5 miliona Afgańczyków . Ponadto uważano, że ich rządy działałyby jako przeciwwaga dla Iranu, którego szyickie przywództwo muzułmańskie jest również wrogiem talibów. Brano również pod uwagę korzyści gospodarcze, nawiązanie współpracy z nowymi władzami Afganistanu umożliwiałoby otwarcie nowych szlaków handlowych, dzięki czemu przy okazji można byłoby osłabić wpływy rosyjskie i irańskie w regionie.
Amerykanie długo nie wiedzieli kogo poprzeć w afgańskim konflikcie po tym, gdy okazało się, że odsunięty od władzy prezydent Rabbani i generał Abdul Rashid Dostum otrzymywali dostawy ciężkiej broni z Iranu, dzięki czemu wrogowie talibów w październiku 1996 r. zbliżyli się na odległość zaledwie 20 kilometrów od Kabulu.
Ostatecznie nie doszło do nawiązania współpracy pomiędzy USA a nowymi władzami Afganistanu, administracja Billa Clintona - nie potrafiąca zaakceptować dyskryminacji afgańskich kobiet - zawiesiła wszelkie kontakty dyplomatyczne z talibami. Amerykanie - podobnie jak również Rosja czy Indie - postanowiły wspierać opozycyjny Sojusz Północny. Wsparcie ze strony USA dla przeciwników talibów przyszło jednak za późno, gdyż Ci zdołali przerwać oblężenie stolicy Afganistanu.
Pomimo nacisków z Zachodu i Rosji, talibowie ostatecznie wprowadzili w Afganistanie surowe zasady szariatu (prawa islamskiego), coraz ostrzej gnębiąc społeczeństwo nawet za najdrobniejsze odstępstwa od wiary. Afgańczycy zostali pozbawieni wolności obywatelskich i praw człowieka w kraju, który dopiero co został spustoszony przez wojnę domową. Jakakolwiek rozrywka była zakazana a mężczyźni musieli zapuścić brody. Afgańczycy musieli po pięć razy dziennie brać udział w modlitwach.
Talibowie spotkali się z silną międzynarodową krytyką za traktowanie kobiet, które w miejscach publicznych musiały być okryte od stóp do głów, nie mogły wychodzić same z domu bez obecności u ich boku męskiego krewnego i wiele z nich zostało wyrzuconych z pracy i szkół, w których mogły być narażone na bezpośredni kontakt z mężczyznami. Szacuje się, że w 2001 r. spośród zaledwie 900 tys. afgańskim uczniów w kraju, żaden z nich nie był kobietą.
Talibowie od początku byli przeciwnikami powszechnego wykorzystania nowoczesnych technologii, gdyż uważali, że zniechęcają one społeczeństwo do należytego praktykowania wiary. Nowi władcy Afganistanu postanowili "cofnąć w czasie" Afgańczyków do średniowiecznej, zacofanej wersji islamu. W 1996 roku talibowie wprowadzili zakaz oglądania telewizji i zamknęli stację nadawczą. Mieszkańcy Afganistanu mogli jedynie potajemnie korzystać z telewizji satelitarnej, do której dostęp mieli jedynie nieliczni, zamożni Afgańczycy. Jednak nawet oni w obawie przed surowymi karami nie włączali telewizorów.
Podczas gdy surowa wersja islamu narzucona przez talibów często spotyka się z niechęcią w miastach, na wsi mułłę Omara i jego ludzi powszechnie uznawano za bohaterów. Mężczyźni ze wsi, obojętni lub wrogo nastawieni do pragnienia bardziej tolerancyjnego życia wśród wielu ludzi w Kabulu, przystąpili do narzucania sztywnego kodeksu społecznego. Przestrzegania przez ludność Afganistanu zaleceń i rozporządzeń mułły Omara pilnowała policja wchodząca w skład ministerstwa wspierania cnoty i walki z występkiem.
Rządy talibów były wyjątkowo brutalne. Wykonywano karę śmierci za cudzołóstwo, homoseksualizm i wyrzeczenie się islamu. Do tego biczowano kobiety za odsłonięcie ciała choćby tylko przy łydce. Z kolei mężczyzn wsadzano do więzienia za przycinanie brody. Na stadionach pełnych wiwatujących ludzi regularnie odbywały się publiczne egzekucje.
W 1999 roku ogłoszona została kolejna talibska fatwa, zatytułowana "święty zakon". Talibowie wymagali od wszystkich nie-muzułmanów noszenia identyfikujących ich żółtych ubrań i umieszczenia pasów w żółtym kolorze na swoich domach. Nie-muzułmanom zabroniono mieszkania w tych samych domach co wyznawcom islamu, krytykowania muzułmanów lub oskarżania ich przed sądem. Mniejszość religijnym zabroniono także budowania nowych miejsc kultu. Hinduskim kobietom, którym wcześniej pozwolono zakrywać tylko głowy, nakazano nosić burki oraz identyfikujący je żółty materiał.
Na początku 2001 r. talibowie - ku zdumieniu całego świata - zakazali uprawiania maku, niezbędnego do produkcji narkotyków. Do tego czasu Afganistan dostarczał około trzech czwartych światowego opium i większość heroiny docierającej do Europy, na nielegalnym procederze każdego roku można było zarobić kilkaset milionów dolarów. Zaskakująca decyzja talibów wynikała z chęci pozyskania od świata pomocy na rzecz walki z skutkami katastrofalnej suszy. Tak też się stało, w maju 2001 r. amerykański sekretarz stanu Colin Powell ogłosił, że Afganistan otrzyma pierwszą transzę pomocy w wysokości 43 milionów dolarów. Długa susza i sroga zima zagrażała głodem nawet milionowi Afgańczyków.
Pomimo, iż talibowie kontrolowali znaczną większość terytorium Afganistanu, regularnie musieli toczyć walki z wrogimi siłami, niejednokrotnie ponosząc spore straty lub bezwzględnie rozprawiając się z przeciwnikiem.
W 1997 roku około 3000 talibskich żołnierzy zginęło w walkach w Mazar-i-Szarif przeciwko siłom generała Abdula Rashida Dostuma, wielu z nich zostało pochowanych w grobach w Dasht-i-Laili, pustyni rozciągającej się na zachód od miasta Shibarghan w północnym Afganistanie. Gdy talibowie odbili rok później miasto Mazar-i-Szarif, w odwecie zabili tysiące osób, w większości etnicznych Hazarów, z których ciała wielu zostało rozrzuconych na pustyni.
W 1998 roku talibscy bojownicy w prowincji Bamian na rozkaz mułły Dadullaha wymordowali setki Hazarów (szyitów pochodzenia mongolskiego). Zbrodnia zostało udokumentowana na taśmach wideo, która była na tyle brutalna, że przywódca talibów mułła Omar nakazał rozbrojenie oddziałów bezwzględnego podwładnego.
Powyżej zaprezentowany został tylko fragment rozdziału Rządy talibów w Afganistanie w latach 1996-2001 z historii talibów. Niebawem zostaną dodane kolejne informacje, które lepiej przedstawią historię organizacji założonej przez mułłę Omara. Za wszelkie literówki i inne błędy przepraszamy.